Astrokalendarz Lipiec 2020

Lipiec – połowa roku, kanikuła i (potencjalne) grzanie ciała na plaży. Tymczasem zaczynamy miesiąc ponownym wejściem Saturna do Koziorożca czyli naprzeciwko panującego znaku Raka. Wrażliwość, delikatność i emocjonalność Raka kontra chłód, ograniczenia i zgorzkniałość Koziorożca. W połowie miesiąca będzie trzeba skonfrontować naszą wewnętrzną, labilną i intuicyjną zasadę żeńską z zimnym i wyznaczającym twarde granice surowym nauczycielem.

W tym roku Słońce w Raku zmierzyć się będzie musiał nie tylko z jednym Saturnem, ale i z obsesyjnym Plutonem i  przeambicjonowanym Jowiszem. Umówmy się, trzecia dekada Raka ma niezłą zagwozdkę – jak wspierać i ochraniać samego siebie, swoją wewnętrzną wrażliwość, kiedy przeciwko sobie ma zimne, ambitne i przemocowe siły. Trudne, ale nie niemożliwe. Padłeś? Powstań. Przewróciło się? Niech leży. Lew, kolejny, lipcowy bohater zodiaku, na pewno znajdzie kogoś, kto się tym bajzlem zajmie.

Do 12 lipca Merkury nadal w retrogradacji, nie ma się więc co rzucać na nowe projekty i biznesy. Zresztą czas wakacji, wyborów i pandemozy wprawia nas w katatonię, z której mogą nas obudzić tylko ogniste energie. Warto poczekać do sierpnia, kiedy na dobre zamanifestują się lwie ambicje.

Miesiącem będzie władać Wodna Owca vel Koza, to dama, a w zasadzie Qeen of Drama, która nie lubi konfrontować się w problemami i brudzić sobie raciczek. Woli więc to co już zna, obawiając się nieznanego w przyszłości.

Krótko w temacie wyborów – prazasada planetarna MUSI się spełnić. Idealnie byłoby zebrać horoskopy każdej osoby głosującej, zrobić mix w postaci horoskopu kontaktowego i już mamy wynik, ale czy ja wyglądam na posiadaczkę Księżyca w Pannie?!?! No pardą. Bierzemy więc horoskop progresywny najjaśniej nam panującej III RP, nakładamy na to bieżące układy planet i mamy mix, w którym Słońce (głowa państwa) dostaje z flanki od gromowładnego Urana. Generalnie na takich układach „głowy” lecą. Jeśli nie przy urnie, to ulica zdecyduje bo Wszechświat ma lekko w nosie coś co zwiemy „demokracją”. Idąc chwilkę dalej, surowy Saturn od grudnia wchodzi do Wodnika, a tam przebywa progresywne Słońce w horoskopie III RP. Stary – Saturn i nowy – Uran, władca Wodnika, na początku przyszłego roku ustawią się w kwadraturze, a to nie bułka z masełkiem, ani nawet z boczkiem. To chrzęst łamanych kości „starego” i taniec „nowego” na mogiłach przodków. Można to zrobić aksamitnie, za pomocą nomen omen długopisu, albo na barykadach. Wybór zależy od nas, że tak patetycznie polecę. Uran nam pokazuje, że czas się obudzić z „bajki” postsolidarnościowej, a przebudzenie zawsze jest bolesne. No to miłego odpoczynku i świadomych decyzji życzę.

Namaste

Rena

Astrokalendarz czerwiec 2020

Mamy już powoli półmetek roku, przed nami przesilenie letnie i maksymalna moc energetyki Yang. Wszystko dzieje się intensywniej, szybciej, mocniej. Czerwiec to okres panowania żywiołu Ognia, a jego emanacją w astrologii wschodniej jest Koń. Energia więc aż kipi, miesiącem włada opozycjonista do władcy roku, a jakby tego było mało przed nami zaćmienia, które są niczym benzyna, kiedy chcemy ugasić pożar.

w piątek, 5 czerwca mamy zaćmienie Księżyca na osi znaków zmiennych – Strzelec – Bliźnięta, w 16 º znaków. Oś zaćmienia dodatkowo jest drażniona przez Marsa ♂, który, będąc bardzo nie u siebie w Rybach, wzmacnia toksyczny wpływ eklipsy. Warto zwrócić uwagę na procesy zachodzące w naszych osobistych horoskopach, ale zaćmienia mają to do siebie, że „odpalają” procesy globalne. Warto spojrzeć na horoskop USA, gdzie Mars plus oś zaćmienia bezpośrednio oddziałuje na progresywne Słońce. Na moment kiedy robię wpis wprowadzono godzinę policyjną w 25 miastach USA https://polskieradio24.pl/5/1223/Artykul/2522607,Godzina-policyjna-w-25-miastach-USA-To-reakcja-na-zamieszki-po-smierci-Georgea-Floyda

Horoskop progresywny USA – Urania

W naszym kraju mamy dość dużo „Bliźniaków” w tym partia rządząca, będziemy więc w nadchodzącym miesiącu świadkami wielu zwrotów akcji, których skutki mogą okazać się nieodwracalne. Przypomnę, że pod wpływem zaćmienia możemy mieć „zaćmiony” umysł, a nasza reakcja emocjonalna na sytuacje, może być przerysowana i nadaktywna.

Według kalendarza Tebańskiego 16 stopień Strzelca to „Pusty wóz„. Kiedy wóz jest pusty to liczymy na to, że się zapełni. Ten punkt wiąże się z handlem, transportem, okresem kiedy obawiamy się o naszą materialną przyszłość, koniunkturalizm i chwytanie się szybkiego zarobku dla zaspokojenia podstawowych potrzeb. Z kolei 16 stopień znaku Bliźniąt to „Most postawiony obok rzeki„. Symbolizuje on instytucje mająca na celu skierowanie społecznych emocji i frustracji na zastępcze, abstrakcyjne cele, podążanie za abstrakcyjnymi celami, fikcja, wirtualna rzeczywistość.

W czerwcu Merkury wejdzie w ruch wsteczny, a Mars zmieni znak na Barana, gdzie w swoim władztwie, tego roku spędzi aż pół roku.

Także na rozpoczęcie biznesów, nawet jeśli mamy kompletnie „pusty wóz” warto poczekać nawet do drugiej połowy lipca.

Kolejne zaćmienie czerwcowe, tym razem Słońca będzie miało miejsce prawie w urodziny naszego premiera czyli 21 czerwca w 1 º znaku Raka. W kalendarzu tebańskim to „Mężczyzna i kobieta trzymający się za ręce„. Obraz idealnego związku, relacji społecznych, współpracy, harmonia i integracja społeczna, wierność zasadom, ale i niebezpieczeństwo współuzależnienia i popadnięcia w rutynę. Zaćmienie w swojej wymowie, pokazuje nam „ciemną stronę” konkretnego tematu, nie przez złośliwość, a w celu przetransformowania. No pain no game jak mawiali starożytni Indianie.

W moim kalendarzu na 2020 rok, na czerwiec wypadł heksagram 36 – Krzyczący Bażant inaczej zwany zaćmienie. Uważajcie więc na to, czego się najbardziej obawiacie. Może to być lekarstwo na boleści. Gorzkie, ale jednak uzdrawiające.

Namaste

Rena

ps

Kto jeszcze nie ma Bawoła – zapraszam do kontaktu.

Dziewiąta część roku Mangzhong 芒种

Przed nami MANGZHONG 芒种 – dziewiąta część roku według tradycyjnego kalendarza wschodniego. Między 5 a 6 dniem czerwca zaczyna się okres zwany „kłoszeniem zbóż”, czyli najbardziej pracowity okres, szczególnie dla rolników. Wg tradycji „kto sobie teraz jarego zboża nie posieje, temu ono do jesiennych żniw już nie dojrzeje”.

   Bilibili.com

Ten okres roku zbiega się z piątym miesiącem księżycowym, który zwie się „miesiącem stu jadowitych szkodników”. W dawnych czasach uważano, że niesie on ze sobą nieszczęścia i zło. Dodatkowo w piątym dniu, piątego miesiąca (dwie złowróżbne 5) Yang osiąga swój szczyt (w tym roku to 26-27 maja). Z punktu widzenia metafizyki chińskiej, które założeniem jest dążenie do równowagi między Yin a Yang, stanowi to moment niebezpiecznej skrajności. Stąd wziął się zwyczaj odstraszania złych energii poprzez wieszanie na bramie czy wejściu wiązanki bylicy, które przypominają łapy niebezpiecznego tygrysa i mają odstraszający zapach oraz tataraku, którego liście w kształcie mieczy „odcinały” uroki. Powstały na przełomie wieków, talizmany w kształcie mieczy lub noży, które mają za zadanie odcinanie się od złego.

primaltrek.com

primaltrek.com

Na awersie tego talizmanu widać 5 trucizn, natomiast na rewersie mamy pająka, trójnogą żabę przynoszącą szczęście oraz formułę  qu Xie Fu Jiang (降驱邪福), co tłumaczy się jako „wypędzić zło i zesłać szczęście”.

Najlepszym pogromcą złych demonów uznawany był Zhong Kui – wojownik z mieczem, którego groźne miny (im gorsze tym lepsze) odstraszały największe zło.

Zhong Kui Odbitka graficzna – Muzeum Narodowe Warszawa

Przed nami miesiąc Konia według kalendarza solarnego, jest to bezpośredni oponent władcy roku – Metalowego Szczura. Dodatkowo zbiegnie się to z okresem zaćmień, zarówno Słońca jak i Księżyca. Ważne abyśmy w tym czasie odpowiednio gospodarowali energią ponieważ sercu, które w tym sezonie jest szczególnie uwrażliwione, należy się uwaga i pielęgnacja. Najprostszym sposobem aby zadbać o meridian serca będzie drzemka w godzinie szczytu aktywności czyli między 11:00 a 13:00. Jest to absolutnie zgodne z prawami natury, o których człowiek zachodu raczy zapominać. Uzupełniamy w ten sposób naszą energię, wzmacniamy serce i odżywiamy krew. Po przeciwnej stronie zegara przemian znajduje się Szczur, który „rządzi” północą. Wskazane jest zapaść w godzinie Szczura w głęboki sen, w nocy – między 23:00 – 1:00, a w godzinie Konia należy się naszemu organizmowi lekka drzemka. Jeśli mamy z tym kłopot, to warto choć przymknąć oczko i chwilę się zrelaksować.   

Zhong Kui

Kolejną radą, jakże prostą jest zdrowe jedzenie – nie chodzi tu o produkty eko (w każdym razie nie tylko), a raczej o zachowanie spokoju podczas posiłku. Według Kanonu medycyny wewnętrznej Żółtego Cesarza serce odpowiada za nasz wewnętrzny nastrój, osoby podatne na spadki nastroju czy depresje w szczególności powinny zadbać o spokój w „sercu” i jadać posiłku w spokoju, bez narażania się na niepotrzebne bodźce.

Talizman 5 żywiołów

Dobrze nam zrobią w tym okresie również aromatyczne kąpiele w ziołach – mogą to być liście brzoskwini, bylicy czy aloesu. Takie kąpiele ukoją nerwy, zadziałają odżywczo i odświeżająco, pobudzą krążenie i odżywią skórę. W Chinach popularnym owocem jest pomelo, które ma właściwości rozrzedzania śluzu – idealne na kaszel, odświeżają oddech i jako lek na kaca, przyspieszają rozkład alkoholu.   

dobrego czasu ..namaste

Rena

Astrokalendarz kwiecień 2020

Kwiecień – 4 miesiąc nieszczęsnego 2020 roku, trzeci miesiąc lunarny roku Metalowego Szczura i kolejny miesiąc kolejnego końca świata.

Początek intensywny bardzo – Mars 30 tego marca wszedł z przytupem do Wodnika, spotkawszy się  na wejściu z Saturnem. Spotkanie tych dwóch planet jest niczym zaciągnięcie ręcznego hamulca pędząc 100 km/ ha. Kto lubi i umie palić gumy, temu w to graj, a kto słabej konstytucji włączy u siebie tryb tyrana i despoty.

Ingres Marsa do WodnikaIngres tego wydarzenia więcej niż mocny – marsowy. Władca horoskopu – Mars, władca 2 domu – Mars, władca Słońca – Mars, władca Marsa – Saturn, a ten u siebie w Wodniku.

Żeby już nie zanudzać technicznym astro slangiem, to nic innego jak tylko KONTROLA UMYSŁU, wszak Wodnik to znak powietrzny. I teraz czy my nauczymy się kontrolować naszą uwagę czy będziemy kontrolowani? Granica jest cienka, ale jakże istotna. Co zmieni w naszym życiu wiedza na temat tego, kto wypuścił wirusa np.? obawiam się że nic, prócz tego, że mamy iluzję bycia „takimi spryciarzami” – jakież to skorpionie.  Jako pasjonatka myśli wschodu polecam śledzenie myśli Tao na Fabryce. Szczególnie natchnął mnie dzień 15:

365 tao 15

Tak mocne napięcie i stres związany z bieżącą sytuacją kieruje naszą uwagę tylko w przyszłość. To tak jakbyśmy chcieli wejść na 6 piętro omijając 2 i 3. Trudno nam się zatrzymać, spojrzeć 2-3 cm wokół siebie, tworzymy pierdyliard teorii ekonomicznych czy społecznych jak to będzie „po” tym wszystkim.

Wczoraj = dzisiaj = jutro

Jakież to myślenie jest wodnicze – Każda rewolucja ścina głowy byłym władcom (układom, poglądom, ustrojom) z nadzieją (hahhhahha) że nowe będzie inne, lepsze, bez patyny przeszłości. No i tu pytanie – to za czym w takim razie płaczemy? Wszystko to, co było, okazało się stęchłe i zalatuje naftaliną. Jak nie komuna, to feudalizm, jak nie wojna to serwilistyczne oddanie cudzej ideologii. Jak nie bieda to narcystyczne rozpasanie religią nadmiaru niczym w Bizancjum. Za czym tu tęsknić?

Z drugiej strony, jeśli nie patrzymy na cykle z poprzednich epok, wpakujemy się w to samo, zmieniając tylko dekorację z dykty. Rosja miała i nadal ma cara, pomimo wytrzebienia do zera całej arystokracji, Polska miała, ma i pewnie będzie miała nieudolne, sprzedajne rządy, a w Chinach, zgodnie z heksagonalnym cyklem mamy powtórkę z czasu wielkiego skoku = wielkiego głodu, kiedy umarły z głodu miliony ludzi. Mamy więc to, co już było i tylko od poziomu naszej świadomości zależy jak to ogarnąć.

Postarajmy się dzielić naszą fantazję na temat przyszłości na mniejsze kawałki (np. dni), aby nie zagalopować się mentalnie w iluzję kontroli. Z drugiej strony powoli czas nauczyć się ogarniać w codziennie rzeczywistości. Zamiast . ..”ekonomia głupcze” nowe hasło powinno brzmieć „ samowystarczalność głupcze”.

Z okazji całej tej korona wirusowej zadymy postanowiłam udostępnić Wam kalendarz na najbliższy miesiąc. Każdy będzie sobie mógł nieco uchylić zasłonkę przyszłości.

Dodam, że pisanie kalendarza (w ubiegłym roku) było dla mnie wyjątkowo energochłonne. Teraz widzę dlaczego.

Przy okazji kwietnia – miesiąc z energią Metalu Yang w tle, warto zwrócić uwagę na trzecią dekadę. Słońce będzie odbierało energię Urana i niczym w pracowni Tesli będzie iskrzyć w przestrzeni, dodatkowo 27 kwietnia mamy na Niebie aż 4 x Geng !!! warto zachować szczególną ostrożność.

Na koniec zapytałam Wyroczni jak mamy się zachowywać (jako kraj) w obliczu pandemii. Jedni zalecają model szwedzki, inni z kolei chiński i bądź tu mądry. Ja postanowiłam posłuchać Tao:

Wrażliwość 坤Inaczej zwany: Biorczość, Pasywność, Zasada Żeńska, Przyjmowanie. Temu heksagramowi podlegają działania, które są spokojne i długotrwałe niczym idealna kobieta. Sukces osiągnie się będąc jak rolnik, który nie od razu widzi efekty swojej pracy, ale pracuje z nadzieją na obfite zbiory. Usługi księgowe i pomaganie innym ludziom. Służba Zdrowia, opieka, praca z intuicją. Z nowym biznesem warto poczekać na dogodny moment. Bycie cierpliwym i uległym gwarantuje sukces. Spiesz się powoli, wycisz ambicje i zajmij się swoim wnętrzem. Dbaj o dietę.

Czyli jednak kwarantanna jest dla nas dobrym pomysłem.

Jeśli chodzi o postawę Andrzeja Dudy wobec ewentualnego terminu wyborów w maju wypadł heksagram nr 33:

Odwrót 遯Inaczej zwany: Ucieczka, Ustępstwo. W naszym świecie wycofanie się z aktywności jest uznawane za porażkę. Jednak wyrocznia uznaje w tym momencie odejście od działania jako zwycięstwo wewnętrznego ducha. To nie poddanie się, a czas nabierania dystansu wobec czegoś silniejszego od nas. Może to być upływ czasu bądź relacja z kimś, od kogo zależą nasze losy. Wskazana jest drobna, codzienna aktywność. Nie obawiaj się zrobić kroku w tył. 

Jest wiec możliwe, że termin zostanie przełożony.

Kalendarz 2020 kwiecień 1

 

Kalendarz 2020 kwiecień 2

PS

Zapraszam do kontaktu online, każdy, kto skorzysta z konsultacji otrzyma kalendarz na cały rok oraz moje materiały na rok Metalowego Szczura.

PS 2

Jeśli jesteś w wyjątkowo trudnej sytuacji emocjonalnej bądź finansowej możesz zadać jedno pytanie mojej Wyroczni w zamian za ”dobry uczynek”. Ponieważ jestem obecnie mocno przebodźcowana, mogę tej wymianie poświęcić tylko kilka chwil w tygodniu, pomimo tego, zapraszam osoby naprawdę potrzebujące renama8@gmail.com.

PS 3

Ponieważ mieszkam na wsi, a tu życie płynie nieco innym trybem, w okolicy jest wiele bezdomnych zwierząt, które dokarmiam. W ramach wymiany energii przeznaczam część wpływów z konsultacji na okoliczne głodomory 🙂

Namaste

Rena

Astrokalendarz marzec 2020

Już prawie połowa marca, więc z lekkim falstartem, nieco informacji o ważnych tranzytach tego miesiąca. W zasadzie arcyważnych, bo to co się dzieje na Niebie na przedwiośniu wywołuje niemały zawrót głowy.

W moim kalendarzu na 2020 rok, w tym miesiącu „rządzi” heksagram 37:

Rodzina 家人 inaczej zwany: Ród, Moralność, Klan. Nadchodzi czas, kiedy po okresie ciszy i wycofania się z szerszej działalności, skupiamy się na życiu w otoczeniu osób nam bliskich, rodziny i ludzi, którzy podzielają te same idee. Idealnie jest zająć się działalnością, która jest domeną naszego klanu, pielęgnować konserwatywne poglądy i tradycje. Zaufanie do kobiecej intuicji. Wszędzie dobrze, ale najlepiej w domu. Dlatego warto pomyśleć o budowie własnego domu. Przywiązanie do tradycji, nawyków i rytuałów. Choroby genetyczne. Bycie więźniem swojego środowiska.” To czas kwarantanny i skupiania się na tym co w zasięgu wzroku, nie czas na dalekosiężne plany.

centers disease

Astrologicznie mamy: wojowniczego Marsa zbliżającego się do nadętego Jowisza, a na ten koktajl oczekuje z niecierpliwością obsesyjny Pluton. To wszystko w bardzo „zmęczonej” końcówce Koziorożca. Tę mocno zapalną trójcę, niczym lont, odpali Księżyc ok. 18 marca. Potem będziemy na własne oczy świadkami fajerwerków, których apogeum zobaczymy przy koniunkcji Jowisza z Plutonem – 3 kwietnia.

market manipulation

Nie wolno nam zapomnieć o szefie wszystkich szefów – Saturnie, to na planie jego królestwa odbywa się cały ten zgiełk. Ten pod koniec marca wejdzie, póki co na czas jakiś, do Wodnika. Saturn ogranicza, dokładnie odwrotnie jak Jowisz, ten jest kompletnie pozbawiony hamulców. Jeśli więc mistrz zaciskania pasa – Saturn, wejdzie do wodnikowej krainy nowych technologii i wolnościowo anarchistycznego podejścia do świata, mamy jak w banku ..(pardą za wyrażenie) nakazy, zakazy, granice, regulaminy (wrr) i wszelkie inne sekciarskie narzędzia „demokracji”. Na razie to tylko uwertura, na cały cykl Saturn zawita do Wodnika pod koniec roku razem z Jowiszem i będzie to kolejny, niesamowity układ planetarny, a ten rok jest nimi naszpikowany niczym babciny sernik rodzynkami.

Ok., to co mamy dalej – Merkury pływa do kwietnia w rybich otmętach, za to 20 marca już wiosna czyli Słońce wzmocni Marsa swoim baranim posadowieniem. Ciało będzie się rwało do działania, za to umysł zagubiony w rybim chaosie nie będzie umiał wszystkiego (racjonalnie) ogarnąć.

Panika w zasadzie powinna się nazywać plutonika, bo to macha obsesyjnego Plutona, który ma wyjątkową zdolność kierowania naszej uwagi ku sprawom delikatnie mówiąc, trudnym.

paranoids

Saturn mówi zaciskajcie pasa, Mars w Koziorożcu niczym człowiek z żelaza temu przyklaskuje, Jowisz nie uznaje szklanych sufitów, a Pluton podłącza całą tę figurę do transformatora.

Jak mogłaby się w tej sytuacji zachować giełda? Wiadomo, że jest tak czerwona że aż sina, a ktoś wyłączył bezpieczniki. Tylko patrzeć, aż system spłonie w ogniu piekielnym swoich oczekiwań i iluzji.

tax reform

Owszem, lubię sobie postraszyć, ale teraz mam zbyt dużą konkurencję to może dla odmiany podam heksagram z mojego kalendarza na 2020 r., który opisuje energie w miesiącu kwietniu:

Przełom 夬Inaczej zwany: Zdecydowanie, Wyjście, Determinacja. We Wszechświecie wszystko podlega cyklom. Ten heksagram opowiada o sytuacji, kiedy w obecnym okresie nazbierało się już tyle energii, że nie można zatrzymać procesu zmian. Oznacza on przebicie się, gwałtowny wzrost a potem upadek. Ważne aby nie poddawać się emocjom tylko działać w zgodzie ze sobą. Bądź zapobiegliwy i pamiętaj, że Noe też budował arkę kiedy było sucho. Warto zwrócić uwagę na tzw. ruch oddolny w przedsiębiorstwie. Mogą to być związki zawodowe, organizację lub grupki osób, chcące mieć wpływ na zarządzanie. Otwarcie się na nowe trendy. Zbyt dużo Yang – męskiego sposobu zarządzania może grozić kryzysem. Na szczycie teraz mamy linię Yin, która domaga się władzy. W kwietniu władzę nad światem przejmuje Metalowy Smok mamy więc podwójny Metal Yang w Niebiańskim Pniu. Może to zwiastować przymus i silną konfrontację z władzą.” Ta energia jest zbieżna z układami planetarnymi, kiedy następuje przesilenie po okresie wzmożonego napięcia.

power to the people

Metalowy Szczur pokazał nam się w pełnej krasie, a że Metal Geng to również Księżyc, warto pamiętać, że 20 marca rozpoczyna się nowy, astrologiczny rok, tym razem pod władaniem Księżyca  właśnie. Intuicyjność i uwrażliwienie na wewnętrzny głos to jedno, ale któż z nas nigdy nie zrobił nic głupiego pod wpływem pełni choćby, niech pierwszy rzuci kamieniem. Uwaga więc na cykle Księżyca, szczególnie lunatycy 😉 (np. Raki solarne i księżycowe – te najsilniej zareagują)

24 marca mamy pierwszy, wiosenny nów, a gałeczkę podkręci Chiron i Lilith. Niesamowity wręcz czas na wybrzmienie nowej energii, czasem w sposób być może bolesny, a być może skrajnie ekscentryczny czy niecenzuralny. Robimy w tym czasie Mapę Marzeń..niech się dzieje..zero ograniczeń. Widać w bólach będzie rodzić się NOWE ..ale to już chyba kiedyś było ..;)

undergrund paper

Jeśli ktoś chce nabyć mój kalendarz na 2020 lub materiały z wykładu noworocznego dotyczące roku Metalowego Szczura – zapraszam.

Namaste ..ariwederczi ..sajonara

Rena

ps

dziś karty Illuminati w menu

Astrokalendarz na 2020 rok

Rok Metalowego Szczura powoli się rozkręca, choć dla nas dwa kalendarze (lunarny i solarny), używane jednocześnie są niezłą abstrakcją. Oczywiście prawie każdy z nas potrafi korzystać ze smartfona, no ale wejście w kontakt z naturalnym cyklem to już przerasta nasze możliwości (sarkazm).

Rok 2020 według kolejności chaldejskiej będzie należał do Księżyca, a Metal Yang – Geng – uosabia min Księżyc w pełni. W kalendarzu na ten rok uwzględniłam prócz reguły 12 oficerów, Merkurego, Wenus i Marsa w retrogradacji (no niestety ..wszystko w tym roku 😦 ) również 28 stacji księżycowych. Mam nadzieję, że ta informacja pozwoli Wam lepiej wykorzystać jakość czasu i popełniać bardziej przemyślane decyzje.

Wybór dobrej daty, szczególnie jeśli dotyczy on najważniejszych, życiowych decyzji jest niczym neurochirurgia, bardzo trudno dobrać idealny termin, często reguły przeczą sobie nawzajem. No, ale od czego macie Astrologię – w razie czego zapraszam do kontaktu.

Poniżej karta na styczeń 2020.

Styczeń 2020  opis do kalendarza

Jeśli jesteście zainteresowani pozostałymi 54 stronami, wraz z opisem zdarzeń, radą na poszczególne miesiące i układem Feng Shui na 2020, zapraszam na priv.

W kalendarzu znajdziecie również informacje o najlepszej dacie na zrobienie Mapy Marzeń jak i wiele innych przydatnych informacji.

No i oczywiście fazy Księżyca, bo to On będzie najważniejszy tego roku, ze swoimi wpływami, wrażliwością, intuicją, współczuciem i otwarciem na innych. No i z fochem tez 😉

Namaste

Rena

 

Powitanie Nowego Roku Metalowego Szczura 2020

Zapraszam wszystkich chętnych na kolejne spotkanie noworoczne – tym razem witamy Metalowego Szczura.

Spotkanie odbędzie się 8 lutego – w sobotę o godzinie 15:00 na ulicy Hożej 3 w Poznaniu Tu i Teraz.

Na spotkaniu będzie można tradycyjnie nabyć talizmany na nadchodzący rok. W przypadku pytań proszę kontakt: Fabryka Wróżb lub tel 888 500 080.

zapraszam serdecznie 🙂

Rena Metalowy Szczur

Pluton w Koziorożcu AD 2020

Mam dla Was dwie wiadomości – jedną dobrą, drugą złą. Zła jest taka, że w styczniu spotkają się na Niebie dwie złowrogie planety, szykując nam początek zmian, które dobrze jest, bez owijania w bawełnę, nazwać armagedonem. Dobra wiadomość jest taka, że ..w styczniu, spotkają się na Niebie dwie złowrogie planety, szykując nam początek zmian, które możemy na własne oczy obserwować.

Podobny obraz

Koziorożec to tarotowy Diabeł, XV Arkanum, na którym widnieje para (zwykle) mięszana,stojąca w cieniu dość mrocznej postaci ze skrzydłami nietoperza. Skute są one luźno łańcuchami, no i tu leży pies pogrzebany. Skoro luźno, to co mnie trzyma przy tym czy przy kimś czego nie chcę? Koziorożec jest zimny, ośmielę się rzec że i wyrachowany, nie tak powierzchowny jak Bliźnięta ani tak leniwy jak Byki czy beztroski jak Strzelec (spokojnie, każdy znak zodiaku ma swoje za uszami, to nie tylko łączka pełna kolorowych kwiatków i pasących się jednorożców). Nie na darmo Mars – bój wojny, w Koziorożcu czuje się wybornie. Nie jest tak zapalczywy i emocjonalny jak w Skorpionie, tutaj odrzuca emocje pozostawiając samo gęste – niczym nie ograniczona potrzeba dążenia do celu. Hierarchiczność Koziorożca to jego cecha wrodzona – zapewne to on wymyślił kapitalizm, że o innych strukturach nie wspomnę. Jeśli więc ktoś jest na dole, to ktoś musi być na górze – i to jest właśnie jego cel – wspinaczka po szczeblach kariery (czymkolwiek ona jest).

Często jest to syzyfowa praca, ale Koziorożec uznaje tę drogę jako konieczność w dążeniu do spełnienia. Podczas tej wspinaczki nie ma łatwo, ale najgorsze zaczyna się, kiedy znajdzie się u celu – na szczycie (swoich możliwości). I co wtedy?

Potem jest tylko jazda w dół. W naszej ziemskiej ścieżce, wbrew temu co wmawiali nam w złotych latach trenerzy czy mistrzowie NLP, coś takiego jak droga „bez ograniczeń” jest nadużyciem. Kres każdej wędrówki jest czymś oczywistym. A z tym Koziorożec uczy nas się mierzyć.

saturn kosmos

Współcześnie próbujemy wyeliminować pojęcie „straty”, czy „końca”, nazywając to eufemistycznie transformacją, a jest to bolesny proces rozstawania się z tym, co nam nie służy. Im bardziej czegoś się trzymamy, tym proces jest boleśniejszy. Mamy wiec Matkę Ziemię (Saturn) totalnie wyczerpaną naszym przywiązaniem do nieograniczonego wzrostu, mamy maksymalne bogactwo na jednej szali i na drugiej  – biedę, również w nieograniczonych ilościach.

To rozwarstwienie widać u nas wyraźnie, kiedy od 2008 roku bogaci się bogacą, a biedni biednieją. Komentatorzy wiją się niczym piskorz, żeby przypisać winę kolejnej opcji politycznej, a to nic innego jak tylko rączka Plutona, który w 2008 roku wszedł nie gdzie indziej, jak tylko do ..Koziorożca. Politycy są tylko narzędziem tego obsesyjnego drania.

To On wchodząc do obszaru zodiaku odpowiedzialnego za szczyt naszej ziemskiej kariery – X dom Koziorożca – skierował naszą uwagę na procesy maksymalnego wzrostu i rozpadu.

addictedPluton ze swoim paranoicznym spojrzeniem na na rzeczywistość sprawił, że bogaci po upadku Lehman Brothers (2008 rok), zaczęli gromadzić bez opamiętania, a tym samym biedni zaczęli swoją wędrówkę „w dół”. Na ziemi wszystko się dzieje dwubiegunowo, jeśli masz brzuch, musisz mieć i plecy, jeśli robisz wydech, musisz wziąć wdech – Yin i Yang. Jeśli więc jest bogactwo musi być i bieda. To wszystko jest z tego samego koszyka, bieda, wbrew pozorom ma też swoje plusy, bycie ofiarą jest doskonałym narzędziem do tego, aby czuć się lepszym. Dwa tysiące lat funkcjonowania największej i najstarszej korporacji w dziejach to nie w kij dmuchał, tak zostaliśmy ukształtowani.

Bycie bogatym jest tak samo trudne jak bycie biednym (polecam serial Sukcesja), a Pluton wzmacnia tą biegunowość, tylko w jednym celu – abyśmy ją WRESZCIE zauważyli. Nie rozmieniaj się na drobne, nie patrz na boki – skup się na celu!!!! tako rzecze Koziorożec. Zbuduj saturniczne mury, aby je potem bezpowrotnie zburzyć. Koniec to koniec!!!

Dla chcących pogłębić temat Opus Saturnus i ..Syzyfa (tu niezły synchron) polecam wpis Mirka Gwiazdologia. A o archetypach planetarnych ..można tomy

Obraz może zawierać: biżuteriaPlanetarnie koniec wspinaczki możemy odtrąbić 12 stycznia, kiedy Saturn – szef Koziorożca, spotka się z Plutonem panem obsesji, władzy i świata podziemnego. Odtrąbienie KOŃCA to jedno, ale kto będzie heroldem i na jakim instrumencie zagra to zależy od poziomu świadomości. Może to być guzik atomowy, klawiatura komputera, ale i świadome przyznanie, że stare musi odejść. Niestety ..istnieje prawdopodobieństwo, że czeka ludzkość jeszcze kolejny cykl zmian, bo „stare” trzyma się pazurami mocno.

Tak samo, jak ktoś, kto nie je mięsa, a śni o kotlecie jest tylko człowiekiemniejedzącymmięsa a nie wegetarianinem, tak samo kk który cały czas trąbi (śni) o szatanie jest tylko PH (przedstawicielem handlowym) biblii, a nie duchowym przewodnikiem. Produkcja słomek z materiałów biodegradowalnych nadal nie ma nic wspólnego z ekologią,  jest tylko dystrybucją kolejnych dóbr. Pluton lubi ekstrema, jego ulubione miejsca to np szpitale onkologiczne, niby leczenie, ale głównym tematem jest „naświetlanie” chorych miejsc, aby nie umrzeć. Plutoniczna zmiana musi odbyć się na głębszym poziomie, ale kto lubi umierać? rączka w górę?

Pluton doprowadza sprawy do końca, a my tylko przemieniamy jedno w drugie, udając wielką transformację. Jeśli coś wymaga uzdrowienia to on wykopie spod ziemi wszystko, co musi ujrzeć światło dzienne. Taka archeologia emocji często jest niezrozumiała bez pochylenia się nad Astrologią. Idealnym przykładem na to jest sytuacja Romana Polańskiego, u którego mamy urodzeniową koniunkcję Plutona (jego graniczne doświadczenia życiowe) i Księżyca. Obecnie na światło dzienne wychodzą tematy z dalekiej przeszłości. Jeśli to się dzieje, to znaczy że do tej pory nie zostały „uzdrowione”. Wielka koniunkcja Saturna i Plutona robi obecnie opozycję  do jego plutonowego Księżyca. Tego się nie dało już głębiej zakopać, czas się skonfrontować z tym jak bardzo akceptujesz, a jak bardzo powielasz stare, stęchłe poglądy.

polański

Wodnik już czeka w blokach startowych, żeby nam uzmysłowić czym jest wspólnota bez hierarchiczności, ale i  bez naruszania swoich granic. Równość to nie lewactwo, kiedy wyszarpujemy sobie nawzajem po kawałku dobra, to uznanie, że ten co ma 150 cm wzrostu jest tak samo „równy” jak ten, co ma 200 cm. Dopóki mamy „pierwszego sekretarza” socjalizm jest drugą stroną kapitalizmu. Tak samo hierarchiczną tyle, że w drugą stronę.

Nie ma nic bardziej plutonicznego niż hejt – „swoje” widzimy u innych i ten wewnętrzny przymus posiadania ostatniego zdania. Ekonomicznie rodzimy się już z grzechem pierworodnym – długiem, eufemistycznie nazwanym umową społeczną, Czas nauczyć się spłacać własne długi (grzechy), tak nam dopomóż Pluton!!!

Namaste

Rena

Astroprognoza na listopad 2019

Miesiąc listopad tradycyjnie nie ma dobrego pijaru. Ciemno, zimno, do domu daleko ..cmentarze, tematy ostateczne, o których nikt z nas nie chce słyszeć. Strach przed nietrwałością jest niczym samo napędzająca się maszyna, pewnie dlatego przemysł związany z produkcją zniczy u nas ma się więcej niż dobrze.

Tego roku listopad, również nas nie zawiedzie. Zaczynamy od Hubertusa – tradycyjne święto myśliwych  polujących na koniach. Między 3, a 6 listopada mamy kwadraturę Marsa – boga wojny (bardzo nie u siebie) i Plutona – boga podziemi. Diagnoza brzmi – kto pod kim dołki kopie ten obrywa od władcy karmy. Idealny układ dla sadysty, który nie radząc sobie z własnymi słabościami, próbuje zwalczyć je u innych. Każda stłumiona emocja będzie chciała się uwolnić i ujrzeć światło dzienne. Jeśli nie zmierzymy się z tym, fundujemy sobie fizyczną blokadę na bank. Cokolwiek zrobisz, aby pozbyć się stęchłych emocji jest ok, jeśli tylko nie ranisz drugiego człowieka. Skacz, tańcz, zapisz się na sztuki walki, nie zakładaj skóry owieczki jeśli w tobie drzemią mordercze zapędy. Najważniejsze, żeby nie ignorować swoich prawdziwych pragnień. W temacie Hubertusa –  lisy powinny zapolować (lub przynajmniej pobawić się w pościg z zawiniętą trąbką) na …myśliwych, dźwigających konie na grzbietach – i to jest właśnie karma.

 Najbardziej mogą ucierpieć związki, szczególnie jeśli mamy coś ważnego w znakach (sory) kardynalnych. No i oczywiście Skorpiony, którym zarówno Mars jak i Pluton szefują, będą odczuwać zwiększone napięcie. Jeśli coś lub ktoś chce od was odejść  to nie przeszkadzajcie, aspekt minie a Wy zostaniecie bez balastu (no chyba, że się trzymacie tego, co do was nie należy, wtedy jest to co najmniej żałosne, a bywa, że i toksyczne).

2 kier ana cortez

No ale nie samymi dramatami człowiek żyje, Skorpion panujący do 22 listopada będzie doświadczał łaskawości Neptuna. Dzięki temu wzrośnie intuicja, empatia i zrozumienie . Jest więc szansa na to, że nawet do najtrudniejszych sytuacji podejdziemy z dystansem, a swoją wielką moc skierujemy w odpowiednią stronę.

7 listopada według kalendarza Tong Shu w filarze miesiąca pojawia się Drewniana Świnia co oznacza, że zaczyna się zima –  dziewiętnasta część roku. W tym czasie, aby wzmocnić organizm powinniśmy powoli zmniejszać swoją aktywność, prędzej się kłaść spać i później wstawać. Nerki są organem, który w naszym organizmie odpowiada tej porze roku. Aby zadbać o ich esencję, dbajmy teraz  o dostarczanie ciepła do organizmu, szczególnie w dolnej partii pleców. Organizm wynagrodzi nam to zmniejszonym lękiem, sprężystym krokiem czy witalnością do późnego wieku.

Przypomnę, że Merkury on 31 października jest w retrogradacji, kierujemy więc swoją uwagę na to, co było, regulujemy tematy, które tego wymagają. Na nowe projekty przyjdzie czas po 20 tym listopada.

Najmocniejszym akcentem tego miesiąca będzie czas 11 i 12 listopada. Nie dość, że tradycyjnie są to dni, kiedy napuszczamy jednych na drugich czyli swoi kontra obcy, dodatkowo mamy pełnię na osi Skorpion – Byk, która sama w sobie podkręca napięcie. Nie ma w tym nic dziwnego, skoro polaryzacja wpisana jest w wibracje jedenastki.

everything is fine

Mamy więc  niespotykaną koniunkcję  Merkurego i Słońca, która jest jednocześnie przejściem Merkurego przez tarczę Słońca. W połączeniu z pełnią w 20  znaku Byka, która według symboli Tebańskich oznacza „ dwa gryzące się psy” przyjdzie nam doświadczać bardzo silnej polaryzacji i napięcia wynikającego z tłumienia emocji. W tym czasie nie ma co liczyć na kompromis, jeśli więc czujemy swoją odmienność lepiej w pełni to zaakceptować. Przeciąganie antagonistów na swoją stronę jest nie skuteczne, tym bardziej, że hasłem przewodnim tej jakości czasu jest: NIEPRZYSTAWALNOŚĆ.  I pamiętajmy – posiadanie kręgosłupa z gumy do żucia nie rokuje ..

Przypomnę tylko, że na 12 zapowiedziane jest posiedzenie nowo wybranego Sejmu.

Wojowniczy Mars wreszcie, 19 listopada wejdzie do siebie czyli do znaku Skorpiona, gdzie jego namiętna, potężna moc psychiczna będzie się wreszcie mogła zmaterializować. Nie ma się co czarować, bezwzględność i brak skrupułów wpisane ma w pesel, jest to w końcu wojownik, a nie miś pluszowy. Mars w Skorpionie pobędzie do 3 stycznia, a sponsorować go będzie zbliżająca się nieubłaganie koniunkcja Saturna i Plutona. Powoli nie ma co liczyć na jakąkolwiek taryfę ulgową. Arcysilne emocje z jednoczesną potrzebą dominacji zawsze kończą się tak samo – ogniem i mieczem.

22 listopada Słońce wejdzie do Strzelca, gdzie swoje ostatnie podrygi uskutecznia Jowisz do 3 grudnia jeszcze u siebie. 24 listopada mamy na Niebie koniunkcję dwóch, przynajmniej w teorii, najlepszych planet – Jowisza i Wenus, a 26 listopada będzie nów w  5 ˚ Strzelca. W tym samym czasie Wenus wejdzie do surowego Koziorożca zapowiadając okres chłodu i dystansu w relacjach.

 Reasumując, amplituda emocji w listopadzie jest skrajnie silna. Od marsowo plutonicznych napięć i konfliktów, poprzez pełnię i próby (od nas zależy czy skuteczne) uwolnienia się od ograniczeń, aż po jowiszowe ostatki czyli hulaj dusza piekła nie ma. Dodając do tego podwójną energię Świni czyli karę samo ukarania i Merkurego w retrogradacji, nie ma co liczyć na oazę spokoju, wewnętrzna siła gwałtownie wzrasta i dochodzi do maksimum, a hamulce słabną.

A jak powiada Wielka Księga I Cing „Potęga Wielkiego ujawnia się poprzez zaprzestanie”

Czego Wam i sobie życzę

Rena